Dobór odpowiedniego biustonosza jest nie lada wyzwaniem. A jeszcze większy problem mają młode mamy, bowiem w tym przypadku stanik musi być nie tylko wygodny, ale i funkcjonalny. Jaki fason więc wybrać?
Badania dowodzą, że w Polsce wciąż wiele kobiet nosi źle dobrany biustonosz. Ma to poważne konsekwencje zdrowotne, wpływa m.in. na kręgosłup, a nawet na pojawienie się torbieli w piersiach. Jeszcze trudniej dobrać jest stanik mamie karmiącej. Bo jedno jest pewne – ten sprzed ciąży będzie nie tylko zbyt mały, ale i mało wygodny, szczególnie, że co chwilę trzeba “wyjmować” pierś, by móc nakarmić potomka.
Niektóre kobiety zastanawiają się – czy faktycznie muszą wydawać pieniądze na nowy stanik do karmienia? Szczególnie że jak wiadomo przed, w trakcie i po karmieniu rozmiar piersi się zmienia, więc i tak nie jest tak dopasowany, jak biustonosz noszony przed ciążą. I tu trzeba jasno określić, że ten wydatek jest inwestycją we własne zdrowie. Specjaliści mówią nawet, że nie jest to kwestia wygody, a medyczna konieczność. Kiedy karmimy piersią, są one poddawane dużo większym obciążeniom, ciągle zmieniają swój ciężar (wraz z ilością znajdującego się w nich pokarmu). A dobry biustonosz do karmienia ma za zadanie zapobiegać rozstępom, które są następstwem rozciągania się skóry, gwarantuje wygodę ruchów, bowiem odpowiednio je podtrzymuje i jest tak skonstruowany, by umożliwiał noszenie wkładek laktacyjnych (dzięki temu mleko nie przesiąknie przez ubranie i nie spowoduje mokrych plam).
Biustonosz do karmienia zazwyczaj jest zapinany z przodu, co jest największą wygodą dla mam. To ułatwia dostęp do piersi podczas karmienia (nie ma konieczności rozbierania się).
Stanik do karmienia przyszła mama powinna kupić już miesiąc przed porodem. Później najzwyczajniej w świecie nie będzie do tego miała ani czasu, ani głowy. Obolałe ciało po porodzie, natłok nowych obowiązków, hormony, opieka nad maleństwem – to z pewnością nie jest dobry moment na wizytę w sklepach z bielizną.
Biustonosz świeżo upieczonej mamy powinien być częściowo dobrany tak jak codzienny, czyli ma skutecznie podtrzymywać piersi, podnosić je i mieć miseczki, które nie będą zbyt małe. Fiszbiny nie mogą naciskać na biust i powinny dobrze go okalać. Pas bielizny musi być na tej samej wysokości zarówno z przodu, jak i z tyłu. Częstym dowodem na źle dobrany biustonosz jest podniesiony z tyłu pas.
Trzeba rzecz jasna pamiętać, że po porodzie rozmiar piersi będzie nieco większy, a obwód pod biustem – nieco mniejszy. Na szczęście istnieje schemat, według którego wszystko można spokojnie wyliczyć. Na początek mierzymy obwód pod biustem. W tym celu wystarczy użyć tradycyjnej miarki krawieckiej, jeśli jej nie mamy – można zrobić to nitką lub tasiemką i potem zmierzyć jej długość metrówką lub linijką. Jeśli piersi od początku ciąży niewiele się zwiększyły, należy odjąć 5, jeśli są jednak dużo większe – odejmujemy 15. Warto wiedzieć, że po upływie 4-5 tygodni od urodzenia dziecka obwód pod biustem powinien być taki sam jak przed zajściem w ciąże. Plusem jest niewątpliwie to, że większość staników do karmienia jest wyposażona w długie zapięcia i co za tym idzie – ma duży zakres regulacji. Dzięki temu łatwiej dopasować bieliznę.
Następnie od obwodu w biuście odejmujemy rozmiar pod biustem i w ten sposób otrzymujemy rozmiar miseczki. Tu należy skorzystać z ogólnodostępnej tabeli przedstawiającej system rozmiarów w Europie. Jeśli chodzi o stanik do karmienia, to najlepiej wziąć miseczkę o rozmiar większą niż wychodzi z obecnych wyliczeń.
Istnieje możliwość, że biust podczas karmienia znacząco zmieni swój rozmiar. Niektóre mamy sporo tracą na wadze, rzadziej – przybierają. Wówczas kupiony wcześniej stanik nie będzie dobrze podtrzymywał piersi. Wówczas koniecznie należy kupić nowy biustonosz. Bardzo ważne jest to, by mama karmiąca nie nosiła zbyt ciasnej bielizny, bowiem może dojść do zatorów, podrażnień oraz innych problemów. Stanik z fiszbinami trzeba wymieniać częściej, natomiast stanik bez fiszbin znacznie łatwiej dopasować.