Gdy dziecko zaczyna ząbkować, rodzice szukają różnych sposobów na uśmierzenie bólu swojej pociechy. Pomocne mogą być gryzaki i grzechotki, tylko jakie wybrać, kiedy na sklepowych półkach znajdziemy setki różnych propozycji?
Ząbkowanie to trudny czas – zarówno dla rodziców, jak i maleństwa. Dziecko jest zazwyczaj marudne, dużo płacze. Nie ma co się dziwić, że dorośli szukają wszelkich sposobów, by ukoić ból dziecka. Pomocne mogą być nie tylko maści i żele, ale również różne gryzaki i grzechotki.
Niemowlę nie powie nam, co konkretnie go boli. Dlatego, zanim zastosujemy cokolwiek by mu ulżyć, konieczna jest obserwacja malucha, w celu ustalenia co się dzieje.
Gdy dziecko zaczyna ząbkować, dziąsła stają się opuchnięte i zaczerwienione. Do tego pojawia się intensywne ślinienie, niemowlak wszystko gryzie i wkłada do buzi. Zdarza się także, że traci apetyt, nie chce ssać ani nic jeść. Niekiedy maleństwo ma podwyższoną temperaturę i biegunkę. I kolejny problem – częste pobudki. Warto jednak wiedzieć, że nawet gdy pojawiają się te objawy, to pierwszy ząbek możemy zobaczyć nawet po kilku tygodniach. Dlatego tak ważne jest, by ukoić ból maleństwa co sprawi, że czas ząbkowania będzie mniej dokuczliwy.
Kupując dziecku gryzak lub grzechotkę trzeba pamiętać o tym, że produkt ten ma być przede wszystkim bezpieczny. Dlatego powinien mieć wszelkie niezbędne atesty i certyfikaty, które potwierdzą jego jakość i przeznaczenie. Do tego gadżet ten nie może mieć ostrych krawędzi czy kantów i żadnych małych elementów, które mogłyby odpaść podczas gryzienia. Warto także zwrócić uwagę na to, czy zabawkę łatwo utrzymać w czystości, przecież dziecko będzie ją brało ciągle do buzi, więc trzeba będzie często ją myć. Na rynku dostępne są nawet produkty zrobione z tworzyw antybakteryjnych.
Na co jeszcze zwrócić uwagę? Dobrze, by gryzak czy grzechotka były przyjemne w dotyku, nie za twarde i nie za miękkie. Trzeba także pamiętać, że produkty te mają być atrakcyjne dla naszego potomka, więc powinny być kolorowe, pobudzać jego zmysły i przyciągać uwagę. Fajną opcją są też gryzaki z przyczepionym materiałem czy chusteczką, dzięki czemu zawsze można wytrzeć buzię maleństwa, gdy się ślini.
Dla najmniejszych dzieci sprawdzi się gryzak w formie smoczka. Taki gadżet bardzo dobrze masuje dziąsła, łagodzi swędzenie, a do tego świetnie uspokaja maleństwo. Taki produkt najczęściej wykonany jest z silikonu. I mitem jest, że szkodzi na zgryz – wręcz przeciwnie, obecnie na rynku dostępne są gryzaki, które zapobiegają powstawaniu wad zgryzu, a więc pełnią funkcję ortodontyczną.
Przy silnym bólu dziąseł pomóc mogą schłodzone gryzaki, a tu najlepsze będą wodne bądź żelowe. Należy je włożyć do lodówki, by się schłodziły i dać maleństwu do gryzienia. Ich plusem jest to, że chłód zmniejsza opuchliznę.
Najpopularniejszym gryzakiem-grzechotką jest ten wykonany z kauczuku, który piszczy bądź grzechocze podczas przyciskania czy potrząsania. Taki gadżet nie tylko łagodzi ból podczas ząbkowania, ale także stymuluje zmysły malucha.
Aktualnie hitem są produkty z naturalnych tworzyw. Nie ma więc co się dziwić, że coraz więcej rodziców kupuje swoim dzieciom gryzaki i grzechotki zrobione z drewna klonowego. Tworzywo to jest antybakteryjne, a do tego maluje się je spożywczymi farbami i impregnuje naturalnymi olejami, by poprawić ich atrakcyjność.
Kiedyś popularny – dziś znacznie mniej, jest gryzak z siateczką, do której wkłada się jedzenie, najczęściej owoce. Dziecko poznaje nowe smaki i masuje dziąsła jednocześnie. To jednak gadżet dla niemowlaków, które nie są karmione metodą BLW, czyli nie jedzą samodzielnie.
Gryzaki pełniące też funkcję grzechotki mogą towarzyszyć maleństwu od pierwszych chwil życia. Dziecko zazwyczaj potrzebuje ich do masowania dziąseł, mając 4-6 miesięcy. Wówczas najczęściej pojawiają się pierwsze zęby. Może się jednak zdarzyć, że nastąpi to wcześniej lub znacznie później.
