Ciało po porodzie bardzo się zmienia. Wiele kobiet jest zaskoczonych, szczególnie licznymi dolegliwościami, które się pojawiają. Czego więc można się spodziewać w tym okresie?
Kobieta, zachodząc w ciążę, skupia się głównie na maleństwie, które nosi pod sercem. Czyta liczne książki, gazety, ogląda porady jak opiekować się potomkiem i o tym, jak jej życie będzie wyglądało, gdy już przyjdzie na świat. Wiele świeżo upieczonych mam nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, jak bardzo ich ciało się zmienia po porodzie i jak wiele dolegliwości może się pojawić. I nie chodzi tu tylko o nadprogramowe kilogramy, które są częstą przyczyną późniejszych kompleksów. Warto wiedzieć, czego można się spodziewać i jak temu zaradzić, by móc spokojnie cieszyć się macierzyństwem i jednocześnie dobrze czuć się w swoim ciele.
Nietrzymanie moczu często pojawia się już w ciąży. Wówczas dziecko uciska na narządy, w tym na pęcherz, i może dochodzić do bezwiednego wycieku. Wiele pań jest przekonanych, iż problem ten mija wraz z przyjściem potomka na świat. Nic bardziej mylnego. Po porodzie siłami natury problem ten może nawet się nasilić. Wystarczy kichnąć, podnieść coś cięższego czy głośniej się zaśmiać, by bielizna stała się mokra. Jest to nie tylko niekomfortowe, ale i bardzo wstydliwe, niektóre mamy z tego powodu starają się nawet ograniczyć kontakty towarzyskie.
Dlaczego po urodzeniu dziecka pojawia się problem z nietrzymaniem moczu? Po porodzie osłabione są mięśnie Kegla, czyli mięśnie dna miednicy odpowiedzialne za podtrzymywanie w jamie brzusznej znajdujących się w niej narządów. Rozluźnione są także więzadła, które podtrzymują część układu moczowego. Nietrzymanie moczu po porodzie częściej spotyka te kobiety, które rodziły duże dzieci (powyżej 4 kg) oraz u których lekarz użył próżniociągu lub kleszczy. Do tego pod uwagę trzeba wziąć dodatkowe kilogramy.
Czasem problem z bezwiednym wyciekiem moczu mija po połogu. Warto wykonywać ćwiczenia mięśni Kegla, które polegają na zaciskaniu i rozluźnianiu krocza (po kilka razy przez kilka sekund). Do tego kluczowa jest także aktywność fizyczna – spacery, lekka gimnastyka oraz zdrowa, zbilansowana dieta (bogata w błonnik, aby nie dochodziło do zaparć, które mogą pogłębiać problem). U 2/3 kobiet dzięki takiej samodyscyplinie problem znika, zdarza się jednak, że konieczna jest wizyta u lekarza i podjęcie specjalistycznego leczenia.
Zdarza się, że nawet kilka miesięcy po urodzeniu dziecka kobiety zmagają się z hemoroidami, czyli żylakami odbytu. Wiele pań liczy, że problem sam minie, co rzadko się dzieje. Hemoroidy, czyli guzki krwawnicze, pojawiają się w odbycie zazwyczaj w wyniku siedzącego trybu życia, zaparć czy niewłaściwej diety. Także zmiany hormonalne, które zachodzą w organizmie kobiety, gdy jest w ciąży, sprzyjają pojawieniu się tej dolegliwości.
Jeśli więc pojawia się ból podczas korzystania z toalety, a na papierze toaletowym zauważymy krew – konieczna jest wizyta u specjalisty. Im szybciej – tym lepiej. Wielokrotnie zdarza się, że wystarczy leczenie farmakologiczne oraz nasiadówki. W przypadku zaawansowanych hemoroidów będzie trzeba usunąć je operacyjnie, skleroterapią bądź laserem.
Kilka dni po porodzie wiele mam zmaga się z nabrzmiałymi, bolesnymi i wrażliwymi na dotyk piersiami. Wszystko dlatego, że zaczynają wytwarzać pokarm dla dziecka. Zanim więc laktacja się unormuje, warto jak najczęściej przystawiać potomka do piersi oraz robić zimne okłady.
W przypadku uporczywej przypadłości pomóc mogą też okłady z kapusty oraz picie naparu z szałwii. Po kilku dniach wszystko powinno wrócić do normy. Jednak jeśli wyczujemy guzki, a piersi ciągle będą bardzo bolały, to znak że mogło dojść do zapalenia gruczołu piersiowego. Dlatego warto wówczas zgłosić się do lekarza, który zleci odpowiednie leczenie.
Mamy karmiące piersią bardzo często mają też poranione brodawki, które bardzo bolą, czasem nawet krwawią. Wówczas należy smarować je własnym mlekiem oraz używać preparatów dostępnych w aptece. Powodem poranionych brodawek jest to, że noworodek często dopiero uczy się ssać pierś i początkowo robi to nieprawidłowo. Na szczęście odpowiednia pielęgnacja powinna pomóc, w innym przypadku można korzystać ze specjalnych nakładek do karmienia. Więcej o nich przeczytasz tutaj.
Zdjęcie główne: Anna Shvets, źródło: pexels.com
