Szkoły rodzenia istnieją od wielu lat. Czy rzeczywiście są pomocne? Czy młoda mama powinna skorzystać z ich oferty? Na pewno warto wiedzieć, czego można się spodziewać i na jaką pomoc liczyć.
Wiele przyszłych mam, szczególnie tych młodych, po zajściu w ciążę szuka informacji na temat porodu i opieki nad niemowlęciem. Mają zazwyczaj mnóstwo pytań, a odpowiedzi mam czy koleżanek w wielu kwestiach mogą się bardzo różnić – nie ma co się dziwić, wszystko ciągle się zmienia. Dlatego tak dużą popularnością cieszą się szkoły rodzenia, w których młoda mama może dostać aktualne informacje.
Mało kto wie, że szkoły rodzenia nie są nowoczesnym tworem. Pierwsze placówki, które miały na celu przygotować świeżo upieczonych rodziców do opieki nad noworodkiem, powstały zaraz po wojnie. Najpierw otwarto je w Wielkiej Brytanii, jednak z biegiem lat pojawiły się na całym świecie. W Polsce działają od 1956 r., a patronuje im warszawski Instytut Matki i Dziecka.
Na większość zajęć do szkoły rodzenia chodzą tylko kobiety w ciąży, ale w niektórych spotkaniach uczestniczą także ich partnerzy. Organizowane są tam ćwiczenia m.in. oddechowe, gimnastyczne i relaksacyjne. Podczas spotkań położne tłumaczą, jak zachowywać się w momencie rozpoczęcia porodu, jak on przebiega i kiedy ewentualnie należy się niepokoić. Odpowiadają też na wszystkie pytania i rozwiewają wątpliwości przyszłych mam.
Niektóre położne pracujące w szkołach rodzenia otwarcie mówią, że nie tylko przygotowują kobiety fizycznie, ale przede wszystkim psychiczne i pełnią często rolę psychologów. Wszystko po to, by największa zmiana w życiu kobiety, jaką jest przyjście na świat potomka, była naprawdę wyjątkowa i przebiegała w miarę spokojnie.
W szkołach rodzenia można też przygotować się do porodu rodzinnego. Dzięki zdobytym informacjom partner będzie wiedział, jak się zachować i jak reagować, gdy potomek zechce już przyjść na świat. To bardzo ważne, gdyż znanych jest wiele przypadków, gdy mężczyzna chciał uczestniczyć w porodzie, ale nie był do tego przygotowany, więc zamiast pomagać – przeszkadzał. Aby tego uniknąć, należy więc wziąć wcześniej udział w kursie. Położne rozmawiają wówczas z obojgiem rodziców i wyjaśniają, jak to wszystko wygląda. Zdarza się, że niektóre pary po zdobyciu odpowiedniej wiedzy i głębszym zastanowieniu się stwierdzają, że poród rodzinny nie jest jednak dla nich albo odwrotnie, dochodzą do wniosku, że chcieliby przejść przez to razem.
W szkołach rodzenia organizowany jest zazwyczaj cykl wykładów, które dotyczą wielu zagadnień związanych z porodem, połogiem i późniejszą opieką nad maleństwem. Rodzice mogą porozmawiać z pediatrami i innymi specjalistami. Odbywają się też zajęcia praktyczne np. z kąpieli. Prowadzący (za pomocą lalki) pokazuje jak trzymać dziecko w wanience czy specjalistycznym wiaderku, jak myć i pielęgnować delikatną skórę maleństwa. Uczą także przewijać noworodka i pielęgnować kikut pępowinowy. Często poruszany jest także temat szczepień, kolek, refluksu czy rozwoju psychomotorycznego dziecka.
Przyszłe mamy podczas zajęć rozmawiają także o karmieniu piersią, problemach z laktacją i o tym, co należy robić, by dziecko prawidłowo ssało pierś. Poznają też różne mieszanki mleczne, na wypadek, gdyby ich pokarmu było za mało, bądź gdyby okazało się, że z jakichś powodów nie mogą samodzielnie karmić potomka.
Prowadzący szkołę organizują też cykl różnych, darmowych konsultacji dotyczących m.in. modnego ostatnio bankowania krwi pępowinowej, bezpiecznego przewożenia dziecka w samochodzie bądź metod rozszerzania jego diety. Wielokrotnie organizowane są też kursy pierwszej pomocy dla niemowląt np. na wypadek zakrztuszenia się.
W większości szkół prowadzące rozdają przyszłym mamom listy produktów, które warto zorganizować wcześniej, tak aby po porodzie mieć już wszystko przygotowane. Jeśli uczęszczamy do szkoły rodzenia, warto poprosić o taką listę, by nie kupować rzeczy, które później nam się nie przydadzą.
