Nowy rok szkolny rozpoczął się już na dobre. Jednak mimo powrotu uczniów do nauczania w trybie stacjonarnym, nie wszystkie problemy zostały rozwiązane.
Choć minęły niecałe dwa tygodnie od powrotu uczniów do szkół, wiele placówek już po tak krótkim czasie zostało zmuszonych do prowadzenia zajęć w trybie zdalnym. W związku ze zbliżającym się sezonem jesiennym pojawiają się pytania dotyczące tego, jak szkoły planują poradzić sobie z prognozowanym na jesień wzrostem zachorowań.
Najczęstszą propozycją jest skrócenie czasu trwania zajęć do 30 minut – takie rozwiązanie prawdopodobnie ułatwiłoby wprowadzenie dwuzmianowego trybu nauczania. Głos w sprawie zabrało również MEN, które twierdzi, że przed podjęciem takiej decyzji dyrektor szkoły musi poinformować o tym rodziców za pomocą specjalnego zarządzenia. Poza tym dyrektorzy, wraz z pracującymi nauczycielami, zostali zobowiązani do stworzenia specjalnego tygodniowego planu nauczania dedykowanego każdej klasie na wypadek rozpoczęcia nauki zdalnej.