Jak przygotować się do porodu w czasie pandemii? [Wywiad]

Autor:
Data publikacji:
Kategoria:
Potrzebujesz ok. 8 min. aby przeczytać ten wpis
Jak przygotować się do porodu w czasie pandemii? [Wywiad]

Poród to ogromne wyzwanie dla każdej mamy. Niezależnie od tego, czy mierzymy się z tym doświadczeniem po raz pierwszy, czy może narodziny pierworodnego dziecka mamy już za sobą, pandemia znacząco zmienia naszą perspektywę.

Aby poznać odpowiedzi na najważniejsze pytania, spotkaliśmy się z doświadczoną położną – Aleksandrą Przekwas – która opowie nam o tym, jak warto przygotować się do porodu w czasach reżimu sanitarnego.

Patrycja Chuda: Ciąża to wyjątkowo stresujący okres, jednak odpowiednio sporządzony plan może nam dodać nieco pewności siebie. Kiedy więc najlepiej rozpocząć przygotowania do porodu?

Aleksandra Przekwas: Im prędzej, tym lepiej! Pierwszym punktem przygotowań powinien być krok w stronę edukacji przedporodowej. Każda kobieta od 21. tygodnia ciąży ma możliwość skorzystania z usług szkoły rodzenia w ramach NFZ. Zdobyta wiedza pozwoli skutecznie obniżyć poziom stresu i sprawi, że okres ciąży, porodu i połogu będzie łatwiejszy. Przygotowanie do porodu powinno obejmować także partnera rodzącej, dlatego nie zapominajmy o edukacji przyszłych tatusiów – rola jaką musi odegrać tata również jest pewnym wyzwaniem.
Część wyprawki warto kompletować już w II trymestrze ciąży, ponieważ jest to czas, w którym większość kobiet ma bardzo dobre samopoczucie – poranne mdłości ustąpiły, a hormony sprawiają, że czują się one kwitnąco. Podczas naszych zakupów nie zapominajmy o funkcjonalności nowych mebli i łóżeczka. 

P.CH.: Skoro rozmawiamy już o szkole rodzenia, czym różni się doświadczenie korzystania z tego rodzaju pomocy w czasie pandemii? Czy istnieją jakieś alternatywy?

A.P.: Niektóre szkoły rodzenia wycofały możliwość uczestnictwa w zajęciach stacjonarnych, na rzecz kursów online, natomiast nie wszystkie. Jeżeli zależy nam na zdobyciu praktycznych umiejętności, warto poszukać placówek, które świadczą swoje usługi stacjonarnie.

P.CH.: A co z rutynowymi wizytami u lekarzy prowadzących ciąże? Czy mogą odbywać się rzadziej?

A.P.: Rutynowe wizyty u lekarzy prowadzących ciąże odbywają się bez zmian. Kobiety powinny być pod stałą opieką lekarza ginekologa i nie powinny pomijać wizyt kontrolnych. Na czas pandemii w placówkach medycznych zostały wprowadzone środki ostrożności oraz procedury dezynfekcji, w celu zapewnienia bezpieczeństwa pacjentom i personelowi, a w samych gabinetach lekarskich obowiązują określone zasady postępowania. Po wyjściu pacjenta z gabinetu, wszystko jest dokładnie dezynfekowane.

P.CH.: Od dłuższego czasu większość z nas nie rozstaje się z żelem antybakteryjnym i maseczką. Czy zatem w torbie szpitalnej powinny znaleźć się jakieś dodatkowe środki zapewniające bezpieczeństwo?

A.P.: Mimo tego, że termin porodu przypada na 40. tydzień ciąży, torbę do szpitala powinniśmy mieć uszykowaną już w 36-37 tygodniu, ponieważ o donoszonym noworodku mówimy kiedy skończy już 37. tydzień. Musimy być więc przygotowani na ewentualne wcześniejsze narodziny. Lista rzeczy do szpitala będzie się różniła w zależności od miejsca, w którym postanowimy rodzić – zawsze znajdziemy ją na stronie swojego szpitala. Obecnie nie ma obowiązku posiadania dodatkowych żeli dezynfekcyjnych oraz rękawiczek, ponieważ szpital dysponuje swoimi środkami. Niestety jest jedno “ale” – nie będziemy mogły z nich korzystać bez wstawania z łóżka, dlatego warto mieć swoje. Warto wiedzieć, że niektóre szkoły rodzenia oferują gotowe pakiety sanitarne dla uczestniczek kursu. 

W większości szpitali nakaz noszenia maseczki obowiązuje tylko podczas kontaktu z personelem medycznym, więc nie musimy mieć ich na sobie całą dobę. Oprócz torby dla rodzącej, warto również pomyśleć o “torbie” dla osoby towarzyszącej. W związku z obecną sytuacją epidemiologiczną wyjście z bloku porodowego może być utrudnione, dlatego powinniśmy zabrać ze sobą jedzenie i picie.

P.CH.: Poród zawsze wiąże się z paniką i pośpiechem. Czy jeśli zapomnieliśmy czegoś zabrać, istnieje możliwość dostarczenia dodatkowych rzeczy do szpitala?

A.P.: Większość szpitali posiada wolontariuszy, którzy zajmują się przekazywaniem rzeczy, natomiast działają oni w określonych godzinach. Jeżeli chcemy mieć pewność, że otrzymamy rzeczy, na których nam zależy, powinniśmy o nich pomyśleć jeszcze przed porodem. Niestety obecnie nie ma możliwości odwiedzin, dlatego placówki nie zezwalają na wejście na teren szpitala osób trzecich, więc nikła szansa, że uda nam się bezpośrednio przekazać coś rodzącej.

P.CH.: Wracając do tematu samego porodu – jak dokładnie wyglądają obostrzenia sanitarne? Czy konieczne jest noszenie maseczki przez cały czas?

A.P.: W przypadku indywidualnej sali porodowej rodząca w I, II i III okresie porodu może przebywać bez maseczki ochronnej. Pozostałe procedury pozostają bez zmian, jedynie personel musi cały czas przebywać w maskach ochronnych.

P.CH.: Co z porodami rodzinnymi? Czy partner może być obecny na sali? W końcu narodziny dziecka to wydarzenie, którego żaden przyszły rodzic nie chciałby przegapić...

A.P.: Jest to zależne od szpitala, jednak większość placówek umożliwia porody rodzinne. W momencie podjęcia decyzji o przyjęciu rodzącej na salę porodową, partner idzie razem z nią. Na porodówce para przebywa razem do IV okresu porodu, czyli do 2 godzin po porodzie. Każda rodząca ma pojedynczą salę porodową, więc nie trzeba martwić się o brak intymności. Poród może być naprawdę pięknym doświadczeniem. Pamiętajmy jednak, że obecność partnera przy porodzie jest kwestią indywidualną i nikt nie powinien wymuszać na nas decyzji o porodzie rodzinnym. Poza tym można zdecydować się na towarzystwo osoby bliskiej podczas I okresu porodu, a na czas rodzenia się maluszka opuścić salę. Po dwóch godzinach od porodu kobieta trafia na oddział położniczy i osoba towarzysząca musi opuścić szpital. W przypadku cięcia cesarskiego nie ma możliwości przebywania partnera na sali operacyjnej.

P.CH.: Czy kontakt matki z noworodkiem wygląda tak samo? Co w przypadku, gdy rodząca uzyskała pozytywny wynik testu na koronawirusa?

A.P.: Zaznaczę, że jeżeli mama ma COVID-19, powinna zostać przekazana na oddział covidowy i tam też urodzić. Po porodzie siłami natury, jeżeli dziecko jest w dobrym stanie, może zostać razem z mamą. Niestety od momentu kontaktu z dodatnią mamą, noworodek jest traktowany również jako potencjalnie dodatni. Jeżeli ciąża zakończyła się przez cięcie cesarskie, maleństwo trafia najczęściej na obserwację i zazwyczaj przywożone jest do mamy na drugi dzień. Szansa, że zarażona mama urodzi dziecko chore na koronawirusa jest bardzo mała, ponieważ łożysko stanowi naturalną barierę ochronną i zapobiega zarażeniu w życiu płodowym. W sytuacji, w której stan mamy i dziecka nie pozwala na kontakt, mama zawsze może liczyć na zdjęcie wraz z informacją o masie i wzroście maleństwa.

P.CH.: Jak w takiej sytuacji reaguje personel? Czy są wdrażane jakieś dodatkowe procedury?

A.P.: Personel medyczny oprócz maseczki ochronnej przy każdym kontakcie z osobą chorą na COVID-19, zakłada dodatkowy kombinezon ochronny, który zabezpiecza przed wirusem.

P.CH: Każda rodząca chce, aby przyjęcie do szpitala i sam poród przebiegały jak najspokojniej. Czy aby uniknąć zamieszania, przed terminem porodu warto wykonać jakieś dodatkowe badania lub testy? 

A.P.: O wszystkich badaniach poinformuje nas osoba prowadząca ciążę, natomiast jednym z ostatnich i dość istotnych, jest badanie na obecność paciorkowców grupy B (GBS). Jest ono przeprowadzane między 35., a 37. tygodniem ciąży w celu określenia ryzyka przeniesienia infekcji na noworodka podczas porodu. Polega na wprowadzeniu przez lekarza wymazówki do pochwy oraz odbytu. Wynik GBS+ nie jest powodem do strachu, tylko do profilaktyki antybiotykowej. Jeżeli kobieta nie ma wyniku GBS, lekarz zleci profilaktyczne podanie antybiotyku. Rekomendowanym lekiem jest penicylina.

P.CH.: Z punktu widzenia specjalistki, co poradziłaby Pani młodej mamie, której pierwszy poród przypada na czas pandemii?

A.P.: Jeżeli jesteśmy w ciąży i nie udało nam się zaszczepić na COVID-19 przed ciążą, a chcemy uchronić się przed wirusem, powinnyśmy przyjąć szczepionkę już w ciąży – najlepiej w II i III trymestrze, kiedy większość organów naszego maleństwa jest już wykształcona. Najnowsze zalecenia mówią, że okres ciąży i karmienia piersią nie jest przeciwwskazaniem do wykonania szczepienia. Co więcej, ciąża jest stanem, w którym odporność kobiet naturalnie maleje, więc powinnyśmy zwrócić na ten fakt szczególną uwagę. Jeżeli organizm kobiety w ciąży wytworzy przeciwciała przeciwko COVID-19, noworodek również je otrzyma – zdecydowanie warto.

Zdjęcie główne: Jonathan Borba, źródło: pexels.com

Ekspert

Aleksandra Przekwas,
położna, seksuolożka

Położna oraz absolwentka seksuologii praktycznej. Na co dzień edukuje przyszłych rodziców i przygotowuje kobiety do świadomego przeżywania ciąży oraz porodu w szkole rodzenia. W wolnym czasie szerzy edukacyjne treści na swoim Instagramie @panna.oksytocyna

Udostępnij:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*