Chociaż stosowanie kapturków do karmienia jest opcją stosunkowo nową, już zdążyło narosnąć wokół tej metody wiele mitów. Głośno mówi się o negatywnych konsekwencjach ich stosowania, ale mają też liczne zalety.
Kapturki do karmienia to specjalne silikonowe osłonki na brodawki. Z łatwością dopasowują się do kształtu piersi. Warto stosować je w szczególnych przypadkach, pamiętając, że mają zarówno swoje zalety, jak i wady. Jeśli Twoje dziecko ma problemy ze ssaniem piersi, kapturki do karmienia będą dobrym rozwiązaniem. Chociaż dziecko ssa pierś przez kapturek, został on skonstruowany tak, aby mogło dotykać noskiem piersi mamy. Dziecko nie dotyka silikonu, a kontakt ze skórą ukochanej mamy pozostaje zachowany.
Jeśli masz płaskie lub wklęsłe brodawki, kapturki do karmienia doskonale się u Ciebie sprawdzą. Niestety takie cechy anatomicznej budowy mogą powodować, że Twojemu dziecku będzie trudno ssać pierś. Z pomocą przychodzą kapturki do karmienia, dzięki nim można kontynuować karmienie piersią pomimo trudności. Dawniej mamy poddawały się i znacznie szybciej przechodziły na karmienie butelką. Dzięki kapturkom jest alternatywa. Zanim się poddasz, sprawdź, czy ta opcja sprawdzi się u Ciebie. Obydwoje na tym skorzystacie. Zarówno Ty, jak i Twoje dziecko.
Nakładki na piersi to również ogromna pomoc dla wcześniaków. Jeśli Twoje dziecko przedwcześnie wyszło na świat, może nie mieć siły na ssanie piersi. Nie szkodzi! Jeżeli zdecydujesz się na skorzystanie z kapturków, nie będziesz musiała rezygnować z karmienia piersią, a Twój maluszek z pewnością będzie najedzony. Wyciągnięcie mleka z piersi jest dzięki nim znacznie prostsze i nie wymaga tak dużego wysiłku.
Niestety – oprócz zalet, kapturki do karmienia mają także swoje wady. Niełatwo utrzymać je w czystości. Trzeba je regularnie dezynfekować i myć wodą z mydłem po każdym karmieniu. Pamiętaj, jeśli nie wyczyścisz ich odpowiednio dobrze, wszelkie bakterie trafią do buzi Twojego dziecka. Ta dodatkowa czynność z pewnością to ułatwi. Nakładki na piersi niestety nie są sterylne. Mogą przenosić bakterie i drobnoustroje do organizmu Twojego dziecka.
Tu pojawia się kolejny problem. Z racji braku sterylności, nie wolno używać kapturków na poranione brodawki. Lepiej zdecyduj się na nie, zanim wystąpi u Ciebie ten problem. W przeciwnym razie może się to skończyć jeszcze większym bólem oraz zakażeniem.
Poza tym regularne stosowanie nakładek na brodawki może niestety prowadzić do zmniejszenia laktacji. W szczególnych przypadkach, które zdarzały się rzadko, stosowanie ich doprowadziło do całkowitego zahamowania laktacji. Dzieje się tak dlatego, że dziecko za pośrednictwem kapturka wyciąga mniej pokarmu, niż bez niego i nie pobudza piersi do dalszej produkcji mleka. Do organizmu kobiety dociera sygnał, że duża ilość pokarmu nie jest pożądana. Następnie ilość oksytocyny i prolaktyny zaczyna gwałtownie spadać. Dlatego jeśli już decydujesz się na używanie kapturków na piersi, musisz regularnie monitorować wagę swojego dziecka.
Kolejnym problemem przy korzystaniu z laktacyjnych nakładek na piersi, jest odpowiedni dobór ich rozmiaru. Wbrew pozorom nie jest to wcale taka łatwa sprawa. Kapturek powinien umożliwić dziecku kontakt ze skórą mamy, a równocześnie powinien być dobrze dopasowany do jego buzi. Problemów nastręczać może również odzwyczajenie dziecka od kapturków. Chociaż nie jest to łatwe zadanie, z pewnością da się je zrealizować jeśli tylko włączysz w sobie cierpliwość. Możesz zacząć od karmienia z kapturkami, ale po jakimś czasie warto dziecko od tego odzwyczajać, odstawiając kapturki w różnych sytuacjach.
Niezależnie od tego, czy zdecydujesz się używać nakładek laktacyjnych, czy nie, to Twoja decyzja i masz do niej prawo. Jeśli jednak zdecydujesz się na używanie kapturków, pamiętaj o higienie i regularnym ich myciu. Mają być pomocnym narzędziem dla Ciebie, a nie dodatkowym obowiązkiem.
Zdjęcie: autor: Echo Grid , źródło: unsplash.com