Naukowcy alarmują. Spada liczba narodzin na całym świecie. Będzie to miało negatywny wpływ na system emerytalno-rentowy w każdym kraju.
BBC podało, iż systematycznie maleje na całym świecie współczynnik dzietności. Prognozy są zastraszające zwłaszcza dla 23 krajów, m.in. Hiszpanii i Japonii, których populacja zmniejszy się, aż o połowę do 2100 roku.
Malejąca liczba narodzin powoduje drastyczne starzenie się społeczeństwa. Naukowcy twierdzą, że niedługo będzie tyle samo osób na emeryturze, co rodzących się dzieci. Wpłynie to bardzo negatywnie na gospodarkę wszystkich krajów.
Naukowcy ostrzegają, iż spadek dzietności może wywołać bardzo duży kryzys w światowej gospodarce. Jeśli współczynnik dzietności na świecie spadnie poniżej 2,1, to liczba ludności na świecie zacznie gwałtownie spadać. Obecnie współczynnik wynosi 2,4. Wg prognoz naukowców współczynnik w ciągu 80 lat spadnie do 1,7.
Spadek ludności do końca XXI wieku będzie najbardziej odczuwalny w Japonii i we Włoszech. Dramatyczne prognozy są również dla Tajlandii, Portugalii oraz Korei Południowej. Najbardziej liczne państwo świata Chiny do końca XXI wieku będzie miało tylko 732 milionów obywateli.