Pandemia koronawirusa wciąż przybiera na sile. W związku z tym do walki z Covid-19 werbowane są coraz większe rzesze pomocników. Jednak co z dziećmi osób walczących z pandemią? Jak w tej sytuacji funkcjonują świetlice szkolne?
Od 26.10. uczniowie szkół podstawowych przeszli na obowiązkowy tryb nauki zdalnej. Niewiele później, bo już 9.11., dołączyli do nich również uczniowie klas I-III. Biorąc pod uwagę obecną sytuację, nauka w trybie niestacjonarnym nie jest dla dzieci niczym nowym, jednak bardziej problematyczna okazuje się kwestia sprawowania nad nimi opieki. W związku ze stale wzrastającą liczbą zachorowań, rodzice, którzy chcą skorzystać ze wsparcia szkoły, mogą zgłosić taką potrzebę organom zarządzającym. Wspomniane rozwiązanie ma na celu zachęcenie pracowników do pomocy w zwalczaniu pandemii.
Aby zachować jak najwyższy poziom bezpieczeństwa, wprowadzono liczne obostrzenia, które mają zminimalizować ryzyko zarażenia się koronawirusem. W związku z tym jedna grupa może liczyć maksymalnie 12 uczniów – jeśli wymaga tego sytuacja, może zostać powiększona o dodatkowe dwie osoby. Wszystkie dzieci będą przebywać w jednej sali o powierzchni nie mniejszej niż 4 m² na osobę. W miarę możliwości poszczególnymi grupami będą zajmować się ci sami nauczyciele. Poza tym na miejscu będą zachowane wszystkie standardy higieniczne, takie jak obecność żeli antybakteryjnych, czy konieczność noszenia maseczki zasłaniającej usta oraz nos.